Szymon Woźniak może być zadowolony z początku tegorocznego sezonu. W PGE Ekstralidze utrzymuje w miarę wysoki poziom z zeszłego sezonu, natomiast w cyklu Grand Prix też nie powinien mieć sobie nic do zarzucenia.
Choć pierwszą rundę w Chorwacji zakończył na fazie zasadniczej, to z pewnością zawodnik może być z siebie zadowolony. Przed nim i całą resztą stawki zawody w Warszawie, które rozgrzewają całą, żużlową Polskę.
Patrząc na ostatni występ Szymona Woźniaka w PGE Ekstralidze, można zakładać, że do Warszawy pojedzie w pełni formy. W Zielonej Górze podczas 103. derbów lubuskich z NovyHotel Falubazem był jednym z liderów Stali, która pokonała gospodarzy 49:41. Czy to dobry prognostyk przed sobotnimi zawodami?
- W żużlu nie ma prognostyków – odpowiedział krótko Woźniak. - Ja już się dawno nauczyłem i każdy dzień jest inny. Tym bardziej w Grand Prix. Wiadomo, że dobre wyniki cieszą, napędzają do działania i dodają pewności siebie i poczucia wartości. Nie chcę doszukiwać się i nadinterpretować jakąś analogię, której nie ma. Wiadomo, że dobrze jest zdobywać dużo punktów zwłaszcza przed rundami Grand Prix – skomentował zawodnik ebut.pl Stali Gorzów.