Jak powiedział nam Marcin Saduś, rzecznik prasowy warszawskiej Prokuratury Regionalnej - Marek G. nie był członkiem tej grupy. Na prowadzony przez niego kantor internetowy wpływały natomiast pieniądze pochodzące z przestępstwa o czym zatrzymany prezes żużlowego klubu wiedział. Chodziło, by je "wyprać"- kwota to 66 mln zł.
Prokuratura wystąpiła o trzy miesięczny areszt. Sąd ma się zając rozpatrzeniem wniosku. Do sprawy odniósł się już klub Stali Gorzów, który całej sprawy z Markiem G. nie chce komentować.
Polecany artykuł:
Na klubowym facebooku możemy przeczytać- że Stal funkcjonuje normalnie. Zgodnie ze statutem decyzje mogą być podejmowane nadal bez przeszkód przez pozostałych członków zarządu klubu. Markowi G. grozi do 12 lat więzienia.