Do pierwszego pożaru doszło w piątkowy wieczór (6.03) w Gorzowie przy ulicy Kasprzaka. Straż dostała zgłoszenie, że pali się stodoła z sianem. Jak powiedział Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków - był to pożar rozwinięty, pojawiła się informacja, że w środku mogą znajdować się bezdomni. Po dokładnym przeszukaniu budynku, nikogo nie znaleziono.
W tym samym czasie 10 zastępów straży pożarnej brało udział w gaszeniu warsztatu samochodowego w Chwałowicach. Doszczętnie spłonęło kilka pojazdów, samochody, quady i motocykle.
W tym przypadku straty są bardzo duże. Przyczyny pożarów badają teraz biegli z zakresu pożarnictwa. Nie wykluczone, że były to podpalenia.