Podpisana umowa ze Świstem od początku wzbudza dużo kontrowersji. Nie brakuje negatywnych opinii. Największą z nich wydało Stowarzyszenie Kibiców, które w mocnych słowach skomentowało ostatnie informacje.
- Do sztabu szkoleniowego Stali Gorzów dołącza Piotr Świst. Człowiek, który 20 lat temu opluł swój macierzysty klub odchodząc do odwiecznego rywala zza miedzy - w mocnych słowach rozpoczęło się oświadczenie kibiców.
- Odejście Śwista wtedy dało się zrozumieć, ponieważ klub miał poważne problemy finansowe i zalegał z wypłatami dla zawodników. Sam zawodnik aspirował do dalszych startów w ekstralidze. Gdyby odejście było do Torunia, Wrocławia, Leszna czy Częstochowy... byśmy mogli to zaakceptować. Ale Falubaz? W dodatku bezmyślne słowa na prezentacji w nowym klubie "sto procent falubaz" (celowo z małej)?! Ale oczywiście p.Świst twierdził, że to dla żartu, że nic takiego się nie stało, że ktoś go do tego namówił (pisownia oryginalna) - kontynuują.
Polecany artykuł:
- Stało się. Bo kiedy my drżeliśmy o przetrwanie naszego klubu, ten z uśmiechem na twarzy zbijał piątki swoim "nowym kibicom". Być może wyniki przemawiają za tym, że można go uznać za legendę. Ale ten haniebny czyn to przekreślił. Dla nas nigdy nie będziesz legendą! - dodają na zakończenie.
W całym Gorzowie ta informacja wywołała naprawdę spore poruszenie. Największym zwolennikiem Śwista był w klubie prezes, Waldemar Sadowski, bo kandydatów było naprawdę sporo. W kuluarach mówiło się o zatrudnieniu Mariusza Staszewskiego, Kamila Brzozowskiego, Pawła Parysa. Na biurku prezesa pojawiło się CV nawet Marcela Kajzera.