Obrotowy żółto-niebieskich ma złamany nos i czeka go kilka kolejek odpoczynku. Sobotni mecz będzie wymagający - mówi Oskar Serpina, trener Stali:
To, że oni w tej chwili są na miejscu spadkowym nic nie oznacza. w rzeczywistości dla nas jest gorzej, bo to jest ostatni dzwonek dla drużyny z Przemyśla, aby zaczęła wygrywać i żeby mogła pomyśleć poważnie o utrzymaniu. Myślę, że oni do nas przyjadą z taką koniecznością wygranej.
Polecany artykuł:
Przemyślanie trudne warunki postawili już u siebie. Na Podkarpaciu padł remis 29 do 29, dopiero w karnych gorzowianie wygrali 5 do 4. Jak będzie w sobotę? Przekonamy się po godzinie 17.