Jeden z naszych czytelników zaalarmował naszą redakcję, bo ma już dość parkowania swojego samochodu pod szpitalem. Dlaczego? Wszystko przez zajętość parkingu, a w dodatku na jeden z nich aż strach wjechać.
Polecany artykuł:
Średnio kilka razy w tygodniu muszę jechać do szpitala na badania. Zaraz pewnie zostanę skrytykowany, że przecież mogę wybrać komunikację miejską i skończy się marudzenie. Stety bądź niestety muszę dojeżdżać samochodem, co wiąże się dla mnie ze sporymi utrudnieniami. A jeszcze jak spadnie deszcz, to jeden z parkingów powinien być zamknięty. Boje się tam wjeżdżać. Niesamowite dziury i dodatkowo tak wielka kałuża na wjeździe, że obawiam się, że moje auto po prostu stanie i będzie do naprawy. Szkoda, że nikt nic z tym nie robi – napisał do nas pan Marek.
Tak obecnie wygląda jeden z parkingów przy szpitalu na Dekerta
Jest dobra wiadomość!
Postanowiliśmy wybrać się na miejsce i faktycznie wspomniany parking woła o pomstę do nieba. To miejsce będzie zmorą dla kierowców jeszcze przez kilka miesięcy. Szpital w tym roku otrzymał dofinansowanie na modernizację parkingu, który będzie kompleksowo przebudowany. Mają zostać wybudowane nowe miejsca parkingowe, łącznie ponad 700 miejsc.