Początek tchnął jednak optymizmem bo gorzowianki zaczęły od 9 do 0. Ale były to tylko dobre złego początki Bo pierwszą kwartę i tak wygrały gospodynie 21 do 15. W Kolejnych też były znacznie lepsze a kropkę nad I postawiły już właściwie w trzeciej wygranej 28 do 14. Trzeba jednak pamiętać , że w gorzowskiej ekipie zabrakło trzech ważnych graczy Dominiki Owczarzaki Stelli Johnson oraz Katarzyny Dźwigalskiej.
Polecany artykuł:
Kolejny mecz w europejskich pucharach 3 listopada u siebie z AZS UMCS Lublin. Wcześniej bo już w najbliższą niedzielę akademiczki zagrają ligowe spotkanie w Sosnowcu z Zagłębiem.