Oddech dla gorzowskich piłkarzy. Warta i Stilon z pierwszymi ligowymi zwycięstwami

Oba kluby słabo rozpoczęły swoje zmagania w rozgrywkach. IV-to ligowy Stilon -przed pojedynkiem z Polonią- miał na swoim koncie trzy porażki i bez punktu zajmował dolną część tabeli. Przed startem sezonu, niebiesko-biali stawiani byli w roli faworyta ligowych zmagań. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna. Na początek podopieczni Michniewicza przegrali z Ilanką Rzepin (1:2), w drugiej kolejce lepszy był Piast z Iłowy (0:1) a w trzeciej gorzowian pokonali piłkarze Spójni w Ośnie Lubuskim (3:2). Po tym ostatnim meczu z prowadzenia zespołu zrezygnował Kamil Michniewicz, a jego miejsce zajął wieloletni reprezentant Stilonu- Krzysztof Kaczmarczyk.

Popularny Yogi zaliczył doskonały debiut na ławce trenerskiej. Pierwsze trafienie dla gorzowian padło jeszcze w przed przerwą. Bramkarza gości pokonał Bartosz Chojnacki. Po zmianie stron było jeszcze lepiej do stilonowcy dorzucili  dwie bramki. Strzelcami byli Wojciech Kurlapski i Jakub Kaniewski. Po sobotniej wygranej Stilon z trzema punktami na koncie zajmuje 16. miejsce w tabeli IV-tej ligi. Pierwsza jest Ilanka Rzepin z kompletem czterech wygranych. W niedzielę (23.08) gorzowianie staną przed szansą na kolejne punkty. W Świebodzinie zmierzą się z tamtejszą Pogonią. Mecz o godzinie 17.

Z kolei III-ligowa Warta Gorzów pokonała na wyjeździe Foto Higienę Gać 3 do 1. Bordowo-granatowi również potrzebowali tego zwycięstwa bowiem po trzech kolejkach mieli na koncie trzy porażki. Tu również doszło do zmiany w sztabie szkoleniowym. Trenera Wójcika zastąpił Michał Misiura, jego asystentem został doświadczony Paweł Posmyk. Ten łączy grę na boisku z nową rolą i póki co wychodzi mu doskonale.

Na prowadzenie w sobotnim meczu jako pierwsi wyszli warciarze. W 29 minucie golkipera z Gaci pokonał Paweł Krauz. Gospodarze odpowiedzieli trafieniem 10 minut później i na przerwę piłkarze obu drużyn schodzili mając po jednym trafieniu na koncie. W drugiej połowie lepiej prezentowali się warciarze ale brakowało szczęścia. To uśmiechnęło się do gorzowian w 82 minucie kiedy sędzia podyktował rzut karny dla Warty. Piłkę w siatce gospodarzy umieścił wspomniany wcześniej Posmyk a wynik meczu ustalił w 90 minucie Marcel Kasprzak.

Warta po tej wygranej zajmuje 13 miejsce w III-ligowej tabeli. Na koncie ma 3 punkty a szansa na kolejne już w sobotę 22 sierpnia. Do Gorzowa przyjedzie MKS Kluczbork. Spotkanie na obiekcie przy ulicy Olimpijskiej o godzinie 17.