Fałszywe wezwanie do nieprzytomnego mężczyzny
Wszystko działo się we wtorek (13.02) w Międzyrzeczu. Służby ratunkowe otrzymały informacje, że na jednej z ulic leży nieprzytomny mężczyzna, który pilnie potrzebuje pomocy medycznej. Na miejsce natychmiast wysłano więc zarówno policjantów jak i ratowników medycznych.
Interwencja służb przerodziła się w brutalny atak na funkcjonariuszy policji oraz ratowników medycznych. Wydarzenie to, będące rezultatem fałszywego zgłoszenia o nieprzytomnym mężczyźnie potrzebującym pomocy, rzuca światło na trudną rzeczywistość, z jaką codziennie muszą zmagać się ci, którzy pełnią służbę dla dobra społeczeństwa" przyznaje Mateusz Maksimczyk z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Policjant i ratownik zostali brutalnie zaatakowani
Gdy służby pojawiły się na miejscu od razu okazało się, że ta interwencja nie będzie należała do najłatwiejszych.
W chwili, gdy policjanci i ratownicy medyczni rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, którego życie miało być zagrożone, zamiast szacunku i wsparcia, stali się celem brutalnych ataków fizycznych i słownych ze strony grupy osób, która mogła mieć związek ze zgłoszeniem" dodaje Mateusz Maksimczyk.
Osoby te nie tylko znieważały policjantów i ratowników, ale także dopuściły się ataku.
Najbardziej agresywny mężczyzna, który dopuścił się ataku został zatrzymany. Odpowie za znieważenie funkcjonariuszy publicznych oraz naruszenie nietykalności cielesnej jednego z nich za co kodeks karny przewiduję karę pozbawienia wolności do 3 lat. Pozostałe osoby odpowiedzą za niestosowanie się do wydawanych poleceń oraz zakłócanie porządku publicznego" przyznaje Mateusz Maksimczyk.
Samo zgłoszenie o konieczności udzielenia pomocy okazało się fałszywe.