Tragedia w Wielkiej Brytanii. Nożownik śmiertelnie ranił dzieci
Tragiczne wydarzenia rozegrały się w poniedziałek przed południem. Około godziny 11:48 służby otrzymały informacje o uzbrojonym w nóż mężczyźnie, który zaatakował ludzi na ulicy Hart Street. Mimo początkowych informacji o ośmiu poszkodowanych liczby te okazały się być większe.
Świadek zdarzenia zrelacjonował, że widział zakrwawione dzieci wybiegające z domu kultury, gdzie odbywały się zajęcia taneczne i joga dla dzieci w wieku od sześciu do 11 lat. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer określił atak jako "straszliwy i szokujący".
Nastoletni napastnik został zatrzymany
Funkcjonariusze wezwani do domu kultury ujęli podejrzanego 17-latka i znaleźli nóż, którym najprawdopodobniej zaatakował dzieci. Służby medyczne przetransportowały rannych do szpitali.
Jeden ze świadków opisał, że Southport jest na ogół wyjątkowo spokojnym miejscem, do którego ludzie przyjeżdżają, aby wypocząć.
17-latek zaatakował dzieci podczas zajęć
Do ataku doszło podczas zajęć dla dzieci reklamowanych jako "poranek z jogą, tańcami i robieniem bransoletek w rytm muzyki Taylor Swift" - podała agencja Associated Press.
Do najtragiczniejszego w skutkach ataku na dzieci w Wielkiej Brytanii doszło w 1996 roku, kiedy 43-letni Thomas Hamilton zastrzelił 16 dzieci i ich przedszkolankę w miejscowości Dunblane w Szkocji. Po tym ataku władze praktycznie zakazały posiadania broni palnej w Wielkiej Brytanii.
Jak zauważyła AP, w ostatnich latach w Wielkiej Brytanii zwiększyła się liczba ataków z użyciem noża, co skutkowało społecznymi apelami do rządzących o utrudnienie dostępu do broni białej.