Najpierw zajrzeli do pociągu relacji Warszawa - Berlin. Tam wylegitymowali czterech Gwinejczyków. Posiadali oni bilety na przejazd tym środkiem transportu, ale dokumentów potwierdzających tożsamość i legalność ich pobytu w Polsce już nie.
Teraz czekają na decyzję administracyjną zobowiązującą ich do powrotu do domu. Czas do ustalenia ich tożsamości spędzą w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców. Tego samego dnia pogranicznicy w relacji Berlin-Warszawa trafili na obywatelkę RPA.
Polecany artykuł:
Ta posiadała polską kartę pobytu. Szybko jednak okazało się, że podrobioną. Za sam fakt posłużenia się nią otrzymała grzywnę w wysokości 2250 złotych. Do tego w ciągu 10 dni musi powrócić do kraju jej pochodzenia oraz przez najbliższe dwa lata w ogóle nie będzie mogła wjechać na teren strefy Schengen.