Mieszkańcy tego miasta palą czym popadnie? Te komentarze mówią wszystko
Zima w Polsce jest na ostatniej prostej, ale jeszcze niejednokrotnie ujrzymy minusowe temperatury na termometrach w swoich domach. To powoduje, że ludzie muszą palić, by ogrzać swoje miejsce zamieszkania. Tak było właśnie w przypadku budynku przy ul. Krośnieńskiej w Cybince, gdzie doszło do pożaru komina.
Polecany artykuł:
- Jeden zastęp pracował przy wygaszeniu paleniska i stłumieniu szalejącego w przewodzie kominowym ognia przy wykorzystaniu lancy gaśniczej oraz gaśnicy proszkowej, drugi prowadził działania związane z ugaszeniem palącego się wyposażenia. Na szczęście sytuację w obydwu przypadkach udało się szybko opanować zapobiegając rozprzestrzenieniu się ognia na dalszą część budynku. W między czasie dotarł do nas zastęp z JRG w Słubicach (SHD) po przyjeździe którego przewód kominowy został wyczyszczony z nagromadzonej w nim rozgrzanej sadzy przy wykorzystaniu zestawu kominiarskiego. Po raz kolejny udało się zapobiec tragedii, jednak strach pomyśleć jakie byłby konsekwencje, gdyby do pożaru doszło w nocy - napisali strażacy w mediach społecznościowych.
Mogłoby się wydawać, że to akcja, jak każda inna, ale w tle jest inny, bardzo ciekawy temat. Pod postem strażaków rozpoczęła się dyskusja odnośnie tego budynku. - W sobotę z tego komina wydobywał się szczypiący w oczy dym. Smród niemiłosierny… - napisała pani Ewa. - Tak się kończy palenie plastiku - dodał pan Sławomir.
- Po raz kolejny apelujemy o regularne czyszczenie przewodów kominowych zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Zaproś kominiarza zanim przyjedzie do Ciebie strażak! - apelują strażacy w Cybince.
