Właścicielem obiektu jest Artur Miliszewski, który od lat tworzył figurki Minionków. We wspomnianym pożarze stracił cały swój dobytek oraz sam ucierpiał w zdarzeniu ratując co się da.
W sieci powstała zbiórka na leczenie i powrót na właściwe tory dla pana Artura. Dodatkowo utworzono specjalną grupę w mediach społecznościowych, gdzie codziennie trwają licytacje.
- Mieszkaniec Drezdenka, Artur Miliszewski, dawał radość innym tworząc piękne Minionki. Teraz to on potrzebuje naszej pomocy. Ogień, który bardzo szybko rozprzestrzenił się, strawił jego dom. Artur próbował ratować swoje zwierzęta, dlatego doznał poważnych poparzeń, przez co leży w szpitalu. Niestety, dom nie był ubezpieczony....Artur również nie...dlatego siostra Artura oraz jego najbliższa rodzina prosi ludzi dobrej woli o pomoc, każdą, nawet najbardziej symboliczną - napisali założyciele grupy, na której można licytować rzeczy. Zysk zostanie przeznaczony dla pana Artura.
Polecany artykuł:
- Artur doznał ogromnych strat materialnych, stracił dach nad głową i wszystko na co latami ciężko pracował, ale najbardziej bolesne są jego straty fizyczne. Obecnie przebywa w szpitalu z oparzeniami ciała II i III stopnia - czytamy w opisie zbiórki.
- Niestety nie mamy mocy, by cofnąć czas i odjąć mu cierpienia, ale chcemy zrobić wszystko, by pomóc Arturowi w powrocie do zdrowia i w rozpoczęciu wszystkiego od nowa. To niestety będzie dużym wyzwaniem, ponieważ dalsze leczenie Artura będzie długim i kosztownym procesem - dodaje siostra pana Artura, Ewa.