Wojna w Ukrainie wpływa na działanie lubuskich przedsiębiorstw. Po pierwsze firmy tracą pracowników, Ukraińców, którzy wracają do ojczyzny bronić jej przed rosyjskim najeźdźcą. W niektórych branżach, jak budowlanka braki mogą sięgać nawet 1/3 pracowników. Może to oznaczać, że inwestycje np. drogowe w Gorzowie będą trwały dłużej niż zakładano. Inne kłopoty wynikają z sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś.
Wiele miejsc zaopatrzenia, a także i zbytu, eksportu zostanie w sposób naturalny zamrożone, przynajmniej na jakiś czas. A w przypadku Rosji i Białorusi to myślę, że na długo. Trzeba szukać nowych łańcuchów dostaw i nowych odbiorców na produkty - mówi Jerzy Korolewicz, prezes Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Przedsiębiorcy oczekują, że w związku z trudną sytuacją rząd uruchomi działania osłonowe. Firmy liczą także na wsparcie Unii Europejskiej.