Moje Bermudy Stal Gorzów poległa z Motorem 37:53. To druga porażka z rzędu gorzowian, którzy niestety wszyscy mieli kłopoty na lubelskim torze. Nawet dopadły je mistrza świata Bartka Zmarzlika. Lider wyjeździł 14 punktów, a mógł więcej.
Początek spotkania był wyrównany i nic nie mówiło, że przegrana wyniesie aż 16 oczek różnicy. W dwóch pierwszych biegach od mocnego uderzenia rozpoczęli rywale i wyszli na prowadzenie 8:4. Żółto-niebiescy przyłożyli w czwartym wyścigu. Karczmarz i Thompsen przywieźli komplet i dali swojej drużynie remis- 12:12. Zamiast stalowcy iść za ciosem, to lublinianie dołożyli do pieca. W kolejnych kilku biegach zwyciężali, a pod 11 starciu prowadzili różnicą aż 20 punktów!
Niestety na nic zdały się wygrane Stali w końcówce pojedynku, która poległa z kretesem. Dla Gorzowa punktowali: Zmarzlik- 14, Thompsen- 10, Kasprzak i Karczmarz po 6, Woźniak- 1 i Bartkowiak- 0 oczek. Kolejne starcie znów na wyjeździe- z ROW w Rybniku.