Telefon aplikacja smartfon

i

Autor: Freepik

Technologia

Już nie do Urzędu Komunikacji, ale przez telefon. Nowe funkcje aplikacji mObywatel

2024-01-23 17:45

We wtorek, 23 stycznia minister cyfryzacji zapowiedział o ważnych zmianach w funkcjonowaniu aplikacji mObywatel. Tym razem zyskają na tym właściciele samochodów. Zamiast w urzędach załatwić będzie to można wszystko przez telefon. Jedyne co jest potrzebne to oczywiście zainstalowana aplikacja oraz połączenie z Internetem.

Aplikacja mObywatel z nowymi funkcjami

"Zależy mi, żeby w mObywtelu była interoperacyjność, tzn. powiązanie i możliwość skorzystania z innych usług, które są dostępne na rynku" - wskazał rozmówca Studia PAP Krzysztof Gawkowski. Jak zdradził, ruszyły rozmowy na ten temat: "Zaczynamy robić spis tego, co można by ze sobą połączyć".

Wśród zapowiadanych zmian w aplikacji mObywatel miałaby się pojawić możliwość zarejestrowania samochodu. Minister cyfryzacji pytany o to, kiedy będzie to możliwe powiedział, że najpewniej w tej kadencji. "A kiedy to się wydarzy, musimy poczekać, bo jestem miesiąc i kilka dni w resorcie" - mówił.

Zdaniem Gawkowskiego wprowadzenie możliwości przerejestrowania auta za pomocą aplikacji dałoby obywatelom poczucie stabilności państwa.

"Każdy obywatel wie, co to znaczy spędzać godziny w urzędzie komunikacji. Jeżelibyśmy ten proces skrócili do odpowiednio kilkudziesięciu minut klikania w telefonie i przerejestrowania pojazdu (...) to według mnie, dawałoby to poczucie stabilnego państwa, które się rozwija" - powiedział.

Specjalna aplikacja pomoże w dobraniu stylowego stroju

Głosowanie przez aplikację mObywatel. Jest taki pomysł 

Gawkowski był też pytany o to, kiedy będziemy mogli głosować przez Internet. "Chciałbym, żeby było głosowanie przez Internet. (...) Jeżeli chodzi o możliwości cyfrowe, pewnie bym się zgodził, że wybory w 2027 roku przez Internet byłyby możliwe" - ocenił. Szanse na wprowadzenie takiego rozwiązania wydają się jednak odległe, bo jak mówił Gawkowski, na przeszkodzie stoją względy polityczne. "Mamy jeszcze aspekt polityczny. Trzeba mieć w państwie, w którym wprowadzamy głosowanie przez Internet, polityczną zgodę co do tego, że jest szacunek dla wyniku tego wyborczego aktu".

Jak tłumaczył wicepremier, chodzi o to, żeby nikt po wyborach nie powiedział, że zostały one sfałszowane.

"Czy uda nam się w cztery lata wydyskutować zgodę na polityczne zmiany w ordynacji wyborczej, na głosowanie przez Internet? Śmiem wątpić, jak widzę, co się dzieje. Jako polityk z jakimś tam stażem wiem, że przeprowadzenie tego w walorze kłótni politycznej w Polsce, będzie trudne do zaakceptowania" - zakończył Gawkowski.

Sonda
Czy korzystasz z aplikacji mObywatel?