Po pierwsze: prace prowadzone przez firmę "Poraj" zakończyły się prawdopodobnie na około dwa tygodnie przed znalezieniem martwych jeży. mało prawdopodobne, aby martwe zwierzęta leżały niezauwazone rpzez taki czas, być może "zajęłyby się" też nimi inne zwierzęta.
W sprawie odnalezienia martwych jeży toczy się obecnie policyjne śledztwo. przypomnijmy: zwierzęta te znajdują się pod ochroną i za ich zabicie grozi kara pozbawienia wolniści od trzech meisięcy do nawet pięciu lat. najpierw jednak trzeba ustalić winnego. W tej konkretnej sprawie jeszcze go nie wyznaczono.