Oba zespoły miały w tym meczu swoje szanse na zmianę wyniku, ale żaden ich nie wykorzystał. Warta blisko była w ostatniej akcji pierwszej połowy, ale piłka trafiła w poprzeczkę. W drugiej nadal trwała wymiana ciosów. Na początku ze wskazaniem na Wartę a pod koniec dwie okazje do zdobycia gola mieli zabrzanie, ale albo piłka mijała bramkę albo na posterunku byli bramkarze obu zespołów.
W kilku akcjach brakowało bardzo niewiele, żeby zmienić wynik tego meczu. Szczególnie przy dośrodkowaniach mieliśmy okazje ale no cóż brakowało jednak kropki nad i - powiedział po meczu Mykoła Drymluk trener Warty Gorzów.
Polecany artykuł:
Po ostatniej kolejce warciarze są ciągle w strefie spadkowej na 16 miejscu. W sobotę Warta zagra z ostatnimi w tabeli Karkonoszami Jelenia Góra.