Już jakiś czas temu było głośno o Hancocku w Gorzowie. Wtedy wypowiadał się prezes ebut.pl Stali, Waldemar Sadowski. Sternik gorzowskiego klubu jest przychylny tej opcji, ale wszystko jest uzależnione od rozmów Szymona Woźniaka właśnie z Amerykaninem.
Polecany artykuł:
Jeśli liga będzie w sąsiedztwie z Grand Prix, to Greg będzie z Szymonem. A jeśli tak będzie, to dlaczego swoim przychylnym okiem nie mógłby spojrzeć na naszą młodzież. Ta rozmowa nas czeka i sobie na ten temat porozmawiamy, bo chęci od jednej strony nie wystarczą - powiedział Waldemar Sadowski w rozmowie z Marcinem Musiałem na kanale youtube "Marcin Musiał - Speedway"
Tylko ta druga strona musi widzieć czas, możliwości bo cel jest jeden. Szymon chce fajnie pojechać w tym Grand Prix. To jest jego pierwszy sezon, jest przeszczęśliwy. Ciężko pracuje, stąd te kroki, które robi. To jest jego cel. Natomiast przy okazji urodzi się coś dodatkowego, coś co pomoże tym naszym młodym chłopakom, to ja się pod tym podpisuje - dodał działacz.
Tłumy przywitały nowego zawodnika Stali Gorzów. Co powiedział prezes klubu?
Na razie nie wiadomo na 100 proc., czy i jak Hancock będzie pomagał w rozwoju adeptów gorzowskiego żużla. Patrząc jednak na całokształt, można stwierdzić, że skorzystaliby nie tylko adepci Stali, ale także Amerykanin, bo będzie to możliwość dodatkowego zarobku. Prezes Sadowski wspominał wcześniej, że jeśli Hancock zgodziłby się na taką pracę, to zawarliby umowę trójstronną.
