Przechodzisz przez ulicę, nie rozmawiaj przez komórkę - apelują gorzowscy motorniczowie. Kilka dni temu 13-latka cudem uniknęła śmierci. Na skrzyżowaniu ulic Kazimierza Wielkiego i Chodkiewicza w Gorzowie, nastolatka przez nieuwagę weszła wprost pod ruszający tramwaj. To niestety nie jest odosobniony przypadek. Dużym kłopotem są mieszkańcy, którzy przechodzą przez jezdnię i jednocześnie korzystają z telefonu. Często są tak pochłonięci rozmową, że zupełnie nie zwracają uwagi na nadjeżdżający tramwaj.
Nasi motorniczowie mówią, że codziennie mają jakieś sytuacje z ostrym hamowaniem, bo ktoś się zdarzy z telefonem komórkowym. To masa mieszkańców. Nie można ich posegmentować, że to dzieciaki, młodzież. Dotyczy to wszystkich - mówi Roman Maksymiak, prezes gorzowskiego MZK.
Pracownicy MZK apelują o większą rozwagę i ostrożność. Są też pozytywne wiadomości. Kierowcy przestali wjeżdżać pod tramwaje. Tego typu zderzenia były prawdziwą plagą pod koniec ubiegłego roku.