Zza biurka do autobusu. W gorzowskim MZK brakuje kierowców. W pierwszym półroczu odeszło 10. Dlatego zza biurek wyciągani są pracownicy administracyjni. Wielu z nich ma uprawnienia do prowadzenia autobusów. Siadają zatem za kierownicą i przewożą gorzowian. Prezes MZK przyznaje, że nie jest to rozwiązanie optymalne, ale dzięki temu firma może funkcjonować.
Przed chwilą kierownik działu dyspozycji przewozów, który dodatkowo jest rzecznikiem zjechał z linii, bo realizował przewozy. Kierownik wydziału autobusowego również, jeżeli jest taka potrzeba realizuje przewozy. Kursy bisowe realizowaliśmy pracownikami, którzy pracują na zupełnie innych stanowiskach - Mówi Roman Maksymiak, prezes MZK Gorzów.
Trudna sytuacja jest także, jeżeli chodzi o motorniczych tramwajów. Kiedy na tory wrócą linie nr 2 i 3 brakować będzie ponad 20 ludzi. Dlatego firma chce przeszkolić kierowców autobusów do prowadzenia twistów. Oznacza to jednak, że zabraknie ich przy obsłudze linii autobusowych. Czy strój kierowców przywdziać będą musieli kolejni pracownicy z administracji?