Mundurowy nie omieszkał zainterweniować. Kierujący w niekontrolowany sposób zjeżdżał od lewej do prawej strony, od krawędzi do środka jezdni. Gdy auto zjechało na stację paliw- policjant Mateusz Garstka podszedł do niego. Gdy otworzył drzwi, wyczuł od kierowcy silną woń alkoholu.
Mężczyzna bełkotał, chciał uruchomić pojazd. Funkcjonariusz mu na to nie pozwolił, zabrał kluczyki i wezwał patrol. Jak się okazało 59-letni mieszkaniec Gorzowa miał ponad półtora promila alkoholu w organiźmie. Kierowca stracił prawo jazdy i trafił na komendę.
59-latek za swoje nieodpowiedzialne zachowanie stanie przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.