Lubuscy ratownicy medyczni i pracodawcy nie osiągnęli porozumienia co do stawek. Poniedziałkowe (27.09) rozmowy w urzędzie wojewódzkim zakończyły się fiaskiem. Nie będzie wspólnej stawki godzinowej dla ratowników medycznych zatrudnionych na kontraktach. Podczas spotkania ratownicy zaproponowali, że nie zrezygnują z pracy, jeżeli stawka będzie wynosić 55 złotych za godzinę, albo otrzymają etaty. To tyle ile w przeliczeniu zarabia się na etacie. Zdaniem dyrektora gorzowskiego pogotowia jest to propozycja rozsądna.
Żeby nie było wątpliwości ja wiem co trzeba zrobić i ja to zrobię. Te zespoły na pewno będą jeździły. Od 1 października na takich stawkach, które nie powodują rozdźwięku między dwoma środowiskami ratowników etatowych i ratowników kontraktowych. To jest niemożliwe - mówi Andrzej Szmit.
W środę (29.09) Andrzej Szmit spotka się ze swoimi pracownikami, którzy w połowie sierpnia złożyli wypowiedzenia. Dyrektor zapewnia, że porozumienie jest bliskie i nie ma obaw, że od 1 października nie będzie mógł skompletować obsad do karetek. Do tematu będziemy wracać.