Wielka wycinka w Gorzowie. Dlaczego drzewa zniknęły z Kosynierów Gdyńskich?
To nie był przyjemny widok. W drugim tygodniu listopada na ul. Kosynierów Gdyńskich pojawili się pracownicy z piłami, którzy rozpoczęli wycinanie znajdujących się tam drzew. Mieszkańcy z niepokojem patrzyli jak znikają potężne sztuki, które od lat stanowiły ozdobę i symbol ulicy. Chodzi m.in. o lipy znajdujące się przy skrzyżowaniu ul. Mościckiego i Mickiewicza czy też Roosvelta i Żwirowej.
Skąd decyzja o wycince?
Zgodnie z założeniami przebudowy ulicy ma się tam pojawić nowy przystanek oraz nowe przejście dla pieszych. To z kolei wymagało usunięcia drzew kolidujących z planowanymi zmianami i istniejącym układem drogowym. Urzędnicy zapewniają przy tym, że liczba wyciętych drzew została maksymalnie ograniczona, bo pierwotnie mówiło się nawet o kilkudziesięciu sztukach.
Wycięte zostały wyłącznie drzewa, które kolidowały z zakresem prac oraz istniejącym układem drogowym i które w większości były spróchniałe. Ich usunięcie zostało wymuszone faktem braku możliwości zmiany geometrii projektowanego układu drogowego, z uwagi na już istniejący, co zostało poprzedzone dogłębną analizą. Drzewa zagrażały bezpieczeństwu również ze względu na ich chore części w obrębie pni oraz korzeni. Widoczna, postępująca próchnica, potwierdza fakt, iż zwykle zmiany chorobowe nie są zauważalne z zewnątrz, natomiast pień oraz korzenie niszczeją od środka - informują urzędnicy ze spółki Gorzowskie Inwestycje Miejskie, nadzorującej remont Kosynierów Gdyńskich.
Drewno z wycinki pójdzie na opał. Ogrzeje gorzowskich uczniów
Spółka Gorzowskie Inwestycje Miejskie poinformowała, że drzewa z wycinki dostarczone zostaną do Zespołu Szkół Ogrodniczych w Gorzowie. Wszystko po to, by w okresie jesienno-zimowym mogły służyć za opał do ogrzania szkolnych pomieszczeń.
Dostarczeniem drzew zajmie się firma Eurovia, realizująca remont ulicy Kosynierów Gdyńskich.