To nowa era w dziejach gorzowskiego szpitala - mówią chirurdzy, który wykonali pierwszą operację wszczepienia stentgraftu. Metoda ta jest stosowana u pacjentów z tętniakiem aorty. Choremu wszczepia się niewielką sprężynkę, która wzmacnia ściany naczynia krwionośnego. Przygotowania do zabiegu, który odbył się na początku lipca, trwały 10 miesięcy. Gorzowscy lekarze wykorzystali te same narzędzia i urządzenia jakie stosowane są za oceanem.
Samo wszczepienie trwa około godziny, natomiast przygotowanie jest dużo dłuższe. My tego pacjenta, tętniaka długo oglądamy, wymiarujemy, to trwa kilka dni wcześniej. Stentgraft jest zaprojektowany konkretnie dla danego pacjenta, pasuje tylko dla niego, dla nikogo innego - mówi Radosław Turowski, chirurg naczyniowy gorzowskiego szpitala.
i
Nowa metoda, która na zachodzie jest standardem, pozwala pacjentom przede wszystkim szybko wrócić do zdrowia. Po zabiegu mogą być wypisani do domu już na drugi dzień. Stosowane dotychczas operacje otwarte wiązały się z dużym ryzykiem powikłań, których nie obserwuje się po wszczepieniu stentgraftu.
