Jak tłumaczą w gorzowskim magistracie - drogowcy tempo mają dobre, dlatego miasto przychyliło się do złożonego pod koniec ubiegłego roku wniosku. Wiesław Ciepiela z urzędu miasta tłumaczy, co znaleziono na placu budowy:
Wykonawca napotkał na pewne problemy. Chodzi o infrastrukturę podziemną i pozostałości budynków w budowanym pasie drogi. Wykonawca przesłał do nas pod koniec roku wniosek o przedłużenie terminu zakończenia prac, który został uwzględniony.
Polecany artykuł:
Przypomnijmy, przedłużenie Spichrzowej ma biec od zbiegu z Hejmanowską do skrzyżowania Teatralnej ze Szpitalną. Budowa nowej drogi ma kosztować cztery i pół miliona złotych, ponad połowa tej kwoty to dofinansowanie z budżetu państwa.
Termin już raz był przedłużony. Pierwotnie prace miały zakończyć się do końca grudnia, już wtedy pojawił się problem z biegiem rur niezgodnym z otrzymanymi dokumentami. Budowa miała potrwać kilka tygodni dłużej.