Rolnicy zajęli Rondo Gdańskie w Gorzowie. Protestowali przeciwko tzw. „Piątce dla zwierząt”. Około godz. 10 (7.10) na skrzyżowanie ulic Walczaka, Górczyńskiej i Zawadzkiej wjechało kilkadziesiąt ciągników, a na przejściach pojawili się rolnicy z biało-czerwonymi flagami. Sprzeciwiają się nowej ustawie, która ich zdaniem nie tylko zlikwiduje branżę futrzarską, ale całe rolnictwo.
Zrównali nas z ziemią i zgnoili. Niszczą całe rolnictwo. My nie wiemy co mamy robić z tym wszystkim. To są lata naszej niszczone. W ciągu 12 miesięcy mamy zwinąć te zwierzęta, co mamy zrobić z tym? - pyta Renata Tyrka-Fortuna, hodowca zwierząt futerkowych z Pyrzan:
Protestujący rolnicy sparaliżowali ruch na trasie wylotowej na Gdańsk. Traktory powoli objeżdżały rondo, a osoby z flagami spacerowały po "zebrach". Były transparenty, świece dymne i trąbki. Kierowcy musieli cierpliwie czekać na możliwość przejazdu. Mieszkańcy do protestu podchodzili z wyrozumiałością.
Bardzo dobrze, tak powinno być, wszyscy powinni wyjść na ulicę i protestować. Absolutnie nie przeszkadza mi że muszę czekać – mówi jeden z kierowców. - Ja mam dużo czasu, mogę czekać – dodaje kolejny. - Każdy ma prawo do takiego protestu. To trochę denerwujące, ale jak inaczej wywalczyć niektóre sprawy.
Rolnicy i hodowcy zapowiadają, że będą protestować do skutku. Na wtorek (13.10) zapowiadana jest duża manifestacja w Warszawie. Tego dnia Sejm zajmie się kontrowersyjną ustawą.