Z dyspozycji swoich zawodników zadowolony był trener gorzowian - Mariusz Misiura. Teraz Warta może nieco odetchnąć, bo ma kilka punktów przewagi nad strefą spadkową.
Sobotni mecz z Nysą w Gorzowie przy Olimpijskiej. Na stadion będą mogli wejść już kibice. Z kolei dużo gorsze nastroje u czwartoligowego Stilonu. Gorzowianie ponieśli w weekend niespodziewaną porażkę 1 do 2 z rezerwami Lechii Zielona Góra. - Nasza gra nie wyglądała dobrze - mówi Łukasz Maliszewski, kapitan niebiesko-białych.
Stilon do lidera z Gubina traci już 14 punktów i w zasadzie stracił szansę na awans. Kolejny mecz zagrają w sobotę (15.05) na wyjeździe z Koroną Kożuchów.