Wszystko po to, by nauczyć belfrów, jak mają sobie radzić w czasie pandemii i nauczania zdalnego, kiedy aktywność fizyczna jest bardzo ważna. Jak mówi Piotr Żurek, dziekan gorzowskiej akademii, organizacja szkoleń dla tysiąca osób było wyzwaniem ze względu na ograniczenia covidowe:
To jest naprawdę duże przedsięwzięcie logistyczne. Zajęcia się odbywały przy ulicy Myśliborskiej. Chodziło o to, żeby to było miejsce przewiewne, duże. Tak, żeby nie gromadzić dużej liczby osób na małej przestrzeni.
Polecany artykuł:
W szkoleniach udział brali nauczyciele z całego województwa lubuskiego. Piłeczka jest teraz po stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki, które współfinansowało pierwszą edycje. Władze gorzowskiego oddziału AWF liczą na ponowną organizację.