Nowy samochód był w placówce niezbędny bo stary kompletnie się posypał a koszty jego naprawy przekraczały jego wartość rynkową. W schronisku zaczęli szukać i myśleć jak wybrnąć z kłopotu. Trafili do jednej z gorzowskich wypożyczalni aut i problem został rozwiązany a do tego lepiej niż się spodziewali.
Mieli bardzo mały budżet na zakup a pytali czy nie mamy na sprzedaż. Tylko, ze auto jakie chcieli kosztowałoby trzy razy więcej niż pozwalał ich budżet i uznałem, że przekażemy im ten samochód a pieniądze będą mogli przeznaczyć na coś innego. Mówi Paweł Mioduszewski prezes firmy wynajmującej samochody.
Polecany artykuł:
Schronisko przy Strażackiej będzie mogło korzystać z auta na razie przez trzy lata. Ale wygląda na to, że zostanie w nim na dłużej. Samochód jest potrzebny przede wszystkim do transportu zakupionej i otrzymanej żywności.