Podejrzany na chińskim portalu kupował biżuterię za kilkanaście złotych, była na niej marka światowego producenta. W Polsce towar, m.in charmsy do bransoletek, wystawiał za kilkukrotnie wyższe ceny jako oryginalne. Problemów ze zbytem nie miał. Do gorzowskiej komendy trafiło jednak zawiadomienie o możliwym oszustwie. Policjanci docierali do kolejnych poszkodowanych. Biegły stwierdził, że wyroby jubilerskie nie są oryginalne, a podróbki są niskiej jakości. Praca śledczych doprowadziła do podejrzanego 30-latka z Gorzowa, który w sumie oszukał 300 osób w całej Polsce.
Wartość oryginalnych odpowiedników to minimum 100 tysięcy złotych. 30-letni gorzowianin usłyszał łącznie 337 zarzutów oszustwa. Będzie także odpowiadał za obrót podrobionymi znakami towarowymi i oferowanie ich do sprzedaży jako oryginalnej. Kolejny zarzut dotyczy podszywania się pod inną osobę.