Gorzów rezygnuje z budowy centrum przesiadkowego. Miasto musi zaciskać pasa i szukać pieniędzy na dokończenie inwestycji. Rosną ceny materiałów budowlanych i paliw. Firmy realizujące inwestycje w Gorzowie chcą dodatkowych pieniędzy. Dlatego prezydent miasta w porozumieniu z radnymi postanowił zrezygnować z budowy centrum przesiadkowego, zakupu od banku budynku przy ul. Jagiellończyka i na kilka miesięcy zawiesza realizację inwestycji w ramach budżetu obywatelskiego. Łącznie da to ponad 42 mln zł oszczędności.
Środki z ul. Dworcowej będziemy mogli przeznaczyć na realizację i zwiększenie dofinansowania do ul. Chrobrego, która jest w fazie realizacji. Również zwiększymy poziom dofinansowania na CEZiB, tam już widzimy wzrost kosztów - mówi Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.

i
Na razie inne inwestycje nie są zagrożone, ale wszystko zależy od tego jak będzie wyglądała sytuacja na rynku. Prezydent podkreśla, że wprowadzone cięcia nie są związane z pomocą uchodźcom z Ukrainy.