Dzięki temu udało się już uratować kilka żyć - mówi Wiesław Widecki, miejski komendant policji. Technologia jest bardzo zaawansowana, dodaje Helena Mach-Kawka, operator z 15-letnim stażem:
My mamy na przykład podane częściowe numery rejestracyjne pojazdów. Wklepujemy je w system, a ten, jeżeli pojazd przez obszar monitoringu się przemieszczał, pokazuje nam trasę, którą ten przejechał.
Polecany artykuł:
Ośrodek funkcjonuje od 29 listopada, ale już pozwolił na złapanie chociażby podpalacza samochodów, czy złodzieja paliwa. Nieoceniony jest także przy poszukiwaniu osób zaginionych, ale również bezdomnych, które w trakcie przymrozków śpią na dworze.
Monitoring jest współfinansowany z miejskich pieniędzy, na sam zakup kamer z budżetu wydano 2,5 mln złotych.