Lekarze dopisywali wizyty i świadczenia swoich pacjentów, aby powielić ich liczbę. Od fikcyjnych usług brali pieniądze z NFZ-tu. Ginekolog kierował pacjentki na USG w inne miejsca, gdzie pobierana była opłata, a te wykazywał w swoich świadczeniach. Podobnie robiła żona-okulistka. Wpisywała wizyty pacjentów, których nie było lub pobierała opłaty za badania, które miały być darmowe.
- Małżeństwo przyznało się do winy i dobrowolnie poddało karze, a w ich sprawie przesłuchano cztery tysiące świadków. Postawiono im 832 zarzuty związane z poświadczeniem nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej - wyjaśnia Andrzej Bogacz z gorzowskiej prokuratury.
"Aktywniejszy" był mężczyzna- dostał 674 zarzuty, a jego żona – 158. Lubuski Oddział Narodowego Funduszu Zdrowia stracił 120 tysięcy złotych. Małżeństwo przestępczą działalność prowadziło w latach 2012-2016. Na poczet kar śledczy zabezpieczyli mienie oskarżonych w wysokości 230 tysięcy złotych.