Po pierwsze nie może być chaosu. Sami nie zawozimy rzeczy na granicę polsko-ukraińską. Dary ze zbiórek trzeba dostarczyć do magazynu przy ul. Kostrzyńskiej. Stamtąd trafią one do punktu rezerw strategicznych w Skwierzynie. Tyko kanałami rządowymi, dzięki wojsku zebrane rzeczy trafią w rejony walk do poszkodowanych.
Cały czas mogą się zgłaszać chętni, którzy chcą przyjąć do siebie uchodźców. Jest już kilkanaście zgłoszeń. Jak radzą gorzowscy urzędnicy- trzeba się zastanowić czy jesteśmy w wstanie udzielić pomocy nawet na kilka miesięcy.
Pomoc udzielana jest także w punkcie informacyjnym na gorzowskich dworcu PKP.