Dyrektorzy mają donosić na uczniów i nauczycieli. Tak twierdzi posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic, do której zgłosiło się kilkunastu nauczycieli z regionu lubuskiego. Dyrektorzy szkół mieli otrzymać pismo z kuratorium, w którym domagano się podania informacji na temat nauczycieli i uczniów, którzy uczestniczyli w protestach przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Posłanka Lewicy w środę (04.11) weszła do kuratorium oświaty w Gorzowie, żeby przeprowadzić kontrolę poselską. Zażądała kopii korespondencji między ministerstwem, kuratorium i lubuskimi szkołami.
To jest robienie z dyrektorów szkół inspektorów, czy oficerów politycznych na wzór tego co było w PRL-u i zbierania danych wrażliwych o uczniach. Inne kwestie dotyczą zastraszania nauczycieli i uczniów - Mówi Anita Kucharska-Dziedzic.
Posłance przed kuratorium towarzyszyło kilkunastu spacerowiczów. Wśród nich uczniowie I LO z Gorzowa.
Nie zgadzamy się z tym co aktualnie robi minister edukacji i nauki. Nie zgadzamy się z tym jaki człowiek został powołany na to stanowisko. W naszej szkole mamy wolności wyrażania naszych poglądów. Nikt nas nie namawiał do strajkowania ani nie mówił że strajkowanie jest złe - mówią uczniowie I LO w Gorzowie.
Zdaniem Anity Kucharskiej-Dziedzic, jeżeli informacja o pismach z kuratorium się potwierdzą, może to oznaczać, że nakłaniano dyrektorów szkół do łamania prawa.