Krystyna Nowak zaangażowała się w pomoc rannemu jelonkowi, zadzwoniła do gorzowskiej policji z prośbą o interwencję. Co było dalej?
Jak przekazuje Magdalena Ziętek z gorzowskiej policji - zgłoszenie zostało przyjęte przez dyżurnego przed godz.7. Zgodnie z procedurami sprawa trafiła do weterynarza, który na miejscu pojawił się ok. godz. 9. Do tego czasu zwierzę było pod czujnym okiem pani Krystyny, która co jakiś czas zatrzymywała ruch, bo jelonek się podnosił i wchodził na jezdnię. Po przyjeździe specjalisty został podany mu środek usypiający i zabrano go w bezpieczne miejsce.