Strażacy przed startem akcji zorientowali się, czego najbardziej trzeba gorzowskim medykom.
- Jesteśmy już po rozmowach z władzami szpitala. Tak na prawdę przyda się wszystko od maseczek ochronnych,kombinezonów, gogli, rękawiczek, po żywność i wodę - mówi Mariusz Kulesza, koordynator akcji.
Do akcji przyłączyli się już m.in. ochotnicy z Bogdańca, Kłodawy, Santocka, Janczewa, Nowin Wielkich, Gralewa, Starego Polichna i Osiedla Poznańskiego. Wszystkie te jednostki wchodzą też w skład grupy strażackich ochotników: " "Liderzy Ratownictwa Powiatu Gorzowskiego" i wspólnie doskonalą techniki ratownictwa. Grupa czeka też wciąż na dołączenie do nich kolejnych Ochotniczych Straży Pożarnych.
Przypomnijmy, po wybuchu pandemii koronawirusa w najtrudniejszej sytuacji są lekarze, ratownicy medyczki i pielęgniarki. To właśnie im brakuje często specjalistycznego sprzętu ochronnego, czy żywności i jak mówi Robert Surowiec, wiceprezes gorzowskiego szpitala - każda pomoc jest na wagę złota. Na pomoc medykom ruszyli m.in. strażacy ochotnicy z całej Polski.