Według tego, na bunkrach koło Starego Dworku miało zajść właśnie do zasypania śmiałka, który badał lokalne umocnienia. Na miejsce ruszyli strażacy - ochotnicy ze Skwierzyny, PSP z Międzyrzecza, oraz policja i pogotowie.
Polecany artykuł:
Okazało się, że akcja nadzorowana przez komendanta powiatowego straży z Międzyrzecza nie była aż tak poważna, jak to wyglądało na początku. Mężczyzna w bunkrze dostał ataku epilepsji. Przytomnego mundurowi wyciągnęli po drabinie, trafił pod opiekę ratowników.