Dawid Kwiatkowski to pochodzacy z Gorzowa Wielkopolskiego polski piosenkarz, autor tekstów i kompozytor. Ma zaledwie 27 lat, a na swoim koncie już siedem studyjnych albumów i hity, które zna cała Polska! Mimo licznych sukcesów, ktore teraz odnosi jego życie nie zawsze było tak piękne i kolorowe. Jako młody chłopak musiał się zmierzyć z alkoholizmem swojej mamy, który mocno dał się we znaki jemu oraz jego starszemu bratu.
Mama Dawida Kwiatkowskiego była alkoholiczką. Musiała iść na odwyk
O alkoholizmie mamy Dawida Kwiatkowskiego oboje przyznali w jednym z odcinków programu "Uwaga!". To tam zdobyli się na szczere wyznanie dotyczące ich wspólnej przeszłości. Od tamtej pory Dawid wielokrotnie mówi o problemie z jakim zmagała się ich mama. Wszystko po to, by uświadomić ludzi, że jest to choroba, którą można skutecznie leczyć.
Polecany artykuł:
Jak przyznał artysta: w jego domu nigdy nie było biedy, a jego mama, Agnieszka Kwiatkowska, wspierała go też na każdym kroku kariery. Jednak wcześniej, gdy był jeszcze dzieckiem zmagała się z ogromnym problemem uzależnienia od alkoholu. To sprawiało, że nie interesowała się tym co dzieje się u Dawida ani na gruncie prywatnym ani też w szkole.
Wstyd mi jest. Przegapiłam okres, kiedy on zaczął tworzyć, pisać” mówiła Agnieszka Kwiatkowska w programie "Uwaga!" TVN-u.
Jak przyznała po latach kobieta, alkohol był w jej życiu codziennie, sięgała po niego zamiast po kawę. A to musiało rodzić konsekwencję. Zdarzało się, że Dawid wychodził do szkoł bez drugiego śniadania, a kontakt z matką był daleki od tego jaki dziecko powinno mieć z rodzicami. Gdy do tego wszystkiego doszły problemy zdrowotne związane z nadużywaniem alkoholu Dawid postanowił działać.
Dawid Kwiatkowski zabrał mamę na odwyk
To właśnie za sprawą syna Agnieszka Kwiatkowska trafiła do ośrodka na leczenie. Artysta miał wtedy zaledwie kilkanaście lat, a już potrafił podejmować tak dorosłe decyzje. I to ta decyzja sprawiła, że życie Dawida i jego mamy diametralnie się zmieniło!
Kobieta przyznała sama przed sobą, że jest uzależniona i z własnej woli podjęła leczenie. Udało jej się całkowicie zwalczyć chorobę i teraz, razem z synem, nadrabiają stracone lata, a więź między nimi jest wyjątkowa. Sam Dawid przyznaje, że jest "cholernie dumny" z mamy i chce, aby była ona przykładem dla innych osób zmagających się z tą chorobą.