W sobotę [5.07] niestety było jeszcze gorzej, bo służby wyjeżdżały trzy razy. Na jeziorze Długim w Rzepinie utonęła dziewczynka. 11-latka po godz. 18 nagle zaginęła w okolicy kąpieliska. Wtedy już ratowników nie było. Strażacy prowadzili poszukiwania m.in. z łodzi ratowniczych oraz przy użyciu drona podwodnego. Udało się wyciągnąć dziewczynkę spod wody. Niestety po około godzinnej akcji reanimacyjnej lekarz stwierdził zgon. Dziecko było pod opieką osoby dorosłej, która była trzeźwa.

i
Z kolei 39-latek zostawił na brzegu jeziora Niesłysz swoje rzeczy, a następnie wszedł do wody. Wyciągnęli go strażacy. Utonięcie miało miejsce także w Gryżycach.
Policja przestrzega, że dzieci nad wodą trzeba mieć ciągle na oku. Zakładajmy kapoki i nie przeceniajmy swoich sił. Zawsze poinformujmy bliskich, że wchodzimy do wody. Niech nas obserwują, by w razie zagrożenia mogli pomóc.
Polecany artykuł: