Większość diet odchudzających opiera się na wykluczaniu wielu produktów i wprowadzaniu składników bogatych w witaminy, mikroelementy i substancje odżywcze. Posiłki powinno się przygotowywać w domu i zabierać na wynos, zapominając o jedzeniu w restauracjach, barach i fast foodach. Jednak amerykańska dietetyczka Kristen Carli ma na ten temat zupełnie inne zdanie. Od lat dzieli się swoją wiedzą na temat zdrowego odżywiania w książkach, programach telewizyjnych i prasie. Jej ostatni artykuł o jedzeniu fast foodów na diecie wywołał duże poruszenie.
Według Kristen Carli, od czasu do czasu można sobie pozwolić na spożycie fast foodów, nawet będąc na diecie. W restauracjach sieci McDonald's można znaleźć sycące, niskokaloryczne i bogate w składniki odżywcze posiłki. Dietetyczka wskazała, które dania z menu są bezpieczne podczas odchudzania. Wystarczy trzymać się prostych zasad, aby dietetyczny fast food był odpowiednio zbilansowany i zawierał potrzebne składniki odżywcze.
Przy wyborze jedzenia w McDonald's ważne jest, aby posiłek zawierał dużo białka oraz był wzbogacony warzywami i owocami, bogatymi w błonnik, witaminy i minerały. Jedną z sugerowanych przez Kristen Carli opcji jest klasyczny burger wołowy bez sera i sosu majonezowego, podany z kawałkami jabłka oraz ice tea bez cukru. W tym prostym posiłku znajduje się tylko 250 kcal, dużo białka, błonnika i innych niezbędnych składników odżywczych, wspierających prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Taki zestaw jest smaczny, dobrze zbilansowany i zapewnia uczucie sytości na długi czas.
Co poleca Mark Zuckerberg w japońskim McDonald's? To zasługuje na gwiazdkę Michelin
Według Kristen Carli, od czasu do czasu można sobie pozwolić na tzw. "cheat day", czyli posiłek spoza planu diety. To nie tylko smaczne urozmaicenie menu, ale również pozwala psychicznie odpocząć od restrykcyjnych zasad żywienia. Jeden dzień z fast foodem nie będzie miało znaczącego wpływu na wagę ani nie zniweczy osiągniętych wyników.
