Cała sytuacja miała miejsce 6 czerwca pod postem Omeny Mensah. Wówczas w kierunku Ewy Chodakowskiej jedna z internautek skierowała atak. Miało to miejsce pod jednym z komentarzy polskiej trenerki fitness.
„Chodakowska tylko angażuje swoje obserwatorki do pomagania… tylko linki udostępnia.. ile sama wpłaciła?” - tak brzmiał komentarz, który został już usunięty. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. - Słucham!!!???a czy Pani wie że @chodakowskaewa zaangażowała swoje zasoby i bezcenny czas w to by 10 osób wylicytowało trening za 2 miliony złotych które trafia do potrzebujących?To teraz już Pani wie i proszę to jest ten czas by magiczne słowo Przepraszam padło (pisownia oryginalna) - napisał Rafał Brzoska.
Swoje dołożyła także Chodakowska, która tym samym zdradziła, ile przeznaczyła na cele charytatywne. - Mówić o pomaganiu, czy nie mówić? Zaraz się z tego zrobi Hamlet! Bo jak nie mówię, to czytam, ze tylko „angażuje swoje obserwatorki..” No to może jednak powiem? Przekazałam na aukcje swoją emocje, która została wylicytowana za 2 mln złotych i podczas balu, wylicytowałam obraz i emocję, za łączną kwotę 310 tysięcy zł.. Nie.. ja nie z tych co tylko gadają o pomaganiu :) proszę się o mnie nie martwić. Proszę pamiętać, żeby pomagać. A co do kierowania osób do fundacji - tak! zawsze prywatne zbiórki odsyłam do fundacji, bo nie jestem w stanie ich weryfikować. To oczywiste (pisownia oryginalna) - napisała.
Ewa Chodakowska mówiąc o 310 tysięcy złotych, miała na myśli wylicytowany obraz Rafała Bujnowskiego za 150 000 złotych oraz bilet na mecz NBA za 160 000 złotych.