Inwestorem jest Słowianka, ale czujnym okiem budowę śledzi Piotr Gupszit, dyrektor wydziału sportu w magistracie. Jest dobrej myśli, ale zawsze jest nutka niepewności:
Jak to faktycznie się skończy, czy coś jeszcze nie wyskoczy, tak jak przez ostatnich kilka lat ciągle coś się działo. Czekamy z nadzieją, że uzyskamy w końcu obiekt, o którym duża rzesza kibiców marzy.
Na razie zakupiony jest parkiet tylko pod koszykówkę. Inny, wyłożony taraflexem będzie konieczny do rozgrywek ligi centralnej i potencjalnie superligi dla piłkarzy ręcznych. Klub jest już po rozmowie z urzędem. Koszt zakupu takiego podłoża to około 200 tysięcy złotych.