W 2017 roku na gorzowską policję zgłosił się pokrzywdzony przez firmę, która zleciła mu transport przez platformę online. Po wykonaniu usługi chciał wysłać dokumenty, ale strona internetowa nie działała. Oszuści nie tylko nie płacili za usługę, ale także twierdzili, że wykonawca nie spełnił warunków i naliczali kary- nawet 50 tysięcy euro!
W ten sposób "naciągnięto" około 600 przedsiębiorców na terenie całego kraju. Śledczy ustalili, że w różnych miastach założono firmy, część z nich na "słupy". Całym procederem kierował 47-latek z Gorzowa, który "zarobił" prawie 3 mln zł.
Szef gangu może trafić do więzienia na 10 lat. Pozostałym dziesięciu podejrzanym, w wieku od 40 do 55 lat, grozi maksymalnie 8 lat pozbawienia wolności. Liczący ponad 1400 stron akt oskarżenia wkrótce trafi do sądu.