Razem z chłopcem byli dwaj koledzy, którzy podczas rozmowy z policją twierdzili, że chwilę przed jego śmiercią Ryan wypił napój energetyczny. Dodali także, że dwaj inni znajomi uciekli z miejsca zdarzenia.
Policja prowadzi szczegółowe śledztwo. Rodzina 14-latka poinformowała już funkcjonariuszy o niepokojącym nagraniu z mediów społecznościowych, na którym widać, jak dwaj znajomi nastolatka, którzy później uciekli z miejsca zdarzenia, naśmiewali się i wspominali, że dosypali do napoju chłopca narkotyk znanego jako tusi. Nagranie pojawiło się szybko i zniknęło z sieci równie szybko.
Tusi, zwany także "różową kokainą", występuje w postaci proszku o owocowym zapachu. Jego wysoka cena sprawia, że uważany jest za narkotyk dostępny dla zamożnych. Jego spożycie może prowadzić do uszkodzenia układu nerwowego, a nawet śmierci.