W czwartek, 10 sierpnia, rano Pani Olga wróciła do Polski z Wielkiej Brytanii. Niedługo potem otrzymała telefon od nieznajomego numeru, który okazał się być połączeniem od brytyjskiej policji. Funkcjonariusze poprosili ją o pilny powrót do domu byłego męża w Woking, niedaleko Londynu. Na początku jednak nie ujawnili przyczyny wezwania.
Polecany artykuł:
Brytyjska policja prowadziła śledztwo w sprawie śmierci 10-letniej Sary. Ojciec dziewczynki miał wyjechać do Pakistanu. Niepokojąc się, Pani Olga oddzwoniła na ten numer, domagając się wyjaśnień. Wówczas dowiedziała się, że ciało jej 10-letniej córki zostało znalezione w ich poprzednim domu w nocy. Oprócz ciała dziecka, w budynku nie było nikogo innego z mieszkańców, czyli ojca Sary z nową żoną i pięciorgiem pozostałych dzieci.
Według informacji BBC, opierając się na źródle w biurze podróży w Woking, jeden z członków rodziny Sary zarezerwował bilety lotnicze do Pakistanu dla trojga dorosłych i pięciorga dzieci wieczorem, 8 sierpnia. Samolot odleciał 9 sierpnia. Osoba dokonująca rezerwacji nie uwzględniła 10-latki. Dlaczego? Tego nie wiadomo.
Policja podejrzewa, kto może być sprawcą
Śledczy już przeprowadzili sekcję zwłok dziewczynki, ale nie ujawnili jeszcze przyczyny zgonu. Potwierdzono jednak, że osoby, które odleciały do Pakistanu, były związane ze sprawą i znanymi Sarze. Nieoficjalnie wiadomo, że wśród nich jest ojciec dziecka i były partner Pani Olgi.
Do niewiarygodnego zabójstwa doszło niegdyś także w Wielkopolsce. Zobaczcie zdjęcia!
Polsko-pakistański ślub. Czy to miało prawo się udać?
Pani Olga podzieliła się z mediami informacją, że miała trudności w kontakcie z dziećmi od pewnego czasu, a zachowanie córki zmieniło się po przeprowadzce do ojca. Polka wyszła za pakistańskiego taksówkarza w 2009 roku, a w 2017 roku para się rozwiodła, przyznając mężczyźnie opiekę nad dziećmi. Kontakt z córką był ograniczony, zwłaszcza po pojawieniu się nowej żony ojca.
Polka ma jedno życzenie
Pani Olga pragnie, aby ciało Sary zostało pochowane w Polsce. Wyraziła smutek z powodu utraty córki i braku kontaktu przez wiele lat.