W pewnym momencie z przyjezdnymi z Lubelszczyzny przegrywali już trzema trafieniami. Wtedy jednak w gorzowian, grających bez Mateusza Stupińskiego i Michała Lemaniaka, weszły nowe siły. W decydującej akcji zimną krew zachował Wojciech Gumiński, goście nie zdążyli już odrobić strat.
O zwycięstwo byłoby też niezwykle trudno bez świetnie broniącego w drugiej połowie Cezarego Marciniaka. Kolejny mecz podopieczni Oskara Serpiny zagrają w sobotę [22.04] na wyjeździe z Autoinwest Żukowo. Początek o godzinie 17.