Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego o kradzieży fiata ducato dowiedzieli się w środę około godziny 1.30. Właściciel zgłosił, że kilka minut wcześniej jego bus odjechał z parkingu. Jeden z domowników usłyszał niepokojący hałas. Okazało się, że ktoś zabrał auto. Informacja o kradzieży została szybko przekazana do patroli w mieście, a także pozostałych jednostek Policji. Do namierzenia sprawcy ruszyły służby kryminalne.
Polecany artykuł:
- Informacje o kradzieży została przekazana między innymi do policjantów z Międzyrzecza. Funkcjonariusze ruszyli w stronę trasy S3. Na ulicy Kazimierza Wielkiego zauważyli fiata ducato, którego od razu zatrzymali do kontroli. Kierowca zachowywał się nerwowo. Funkcjonariusze potwierdzili, że jest to pojazd skradziony około pół godziny wcześniej w Gorzowie Wielkopolskim - opowiada Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji.
Polecany artykuł:
Mężczyźnie założono kajdanki i zatrzymano w międzyrzeckiej komendzie. Oprócz busa wartego 50 tysięcy złotych policjanci odzyskali także warte 20 tysięcy złotych narzędzia, które znajdowały się w przestrzeni bagażowej.
Polecany artykuł:
Policjanci po wykonaniu niezbędnych czynności zwrócili busa właścicielowi. W czwartek, 5 stycznia 33-letni podejrzany został przesłuchany i usłyszał zarzut kradzież z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat więzienia.