Z tym poglądem nie zgadza się dyrektor wydziału sportu - Piotr Guszpit:
Od tego powinni być sponsorzy, ludzie związani z biznesem, który stać na wyłożenie odpowiedniej kwoty pieniędzy, żeby utrzymać zawodników.
Z klubu G'Power pojawił się także głos, że sprawę negocjacji ze sportowcami ułatwiłoby wcześniejsze opublikowanie podziału miejskiej kasy. To m. in. z powodu braku tej wiedzy działacze i trenerzy nie byli w stanie usiąść do negocjacji z Korsakiem. Jak wyjaśnia zarządca wydziału sportu, punktacja była wystawiona w okolicach 20 stycznia, to nie jest jednak takie łatwe:
Sama ocena ofert nie stanowi bazy do tego, aby udzielać dotacji. Wysokość musi zatwierdzić jeszcze prezydent miasta.
Nie jest jednak wykluczone, że w przyszłości werdykt będzie pojawiał się wcześniej.